Już od dawna chodzi za mną idea robienia biżuterii tego typu jak ów dzisiejsze kolczyki...czyli takiej gdzie na prymie będą minerały z surwymi, naturalnymi krawędziami...mniej szlifu więcej natury :) coś koło tego
Dzisiaj pierwsze z mojeji ideii :) srebrne, organiczne kolczyki, gdzie głównym elementem są duże plastry-druzy jaspisu, w kolorze zgaszonej pomarańczy, brązu i bieli ( przeleciały z drugiego końca świata :) by znaleźć się u mnie no i swoje dodatkowo musiały wyleżeć zanim przyszła na nie pora ).
Druzy jaspisowe 'ubrane' w kaskady minerałów:
- śmietankowe perły keishi
- fasetowane oponki pirytu
- gładkie oponki prawdzwiego turkusu chińskiego- rzadkość na rynku
- mini perełki słodkowodne
- microfasetowane oponki spessartynu - rzadka, pomarańczowa odmiana granatu
Bigle srebrne z wybitą próbą.
Lekkie, długie, dyndające :)
Lekkie, długie, dyndające :)
DOSTĘPNE
Przepiękne. Te plastry wyglądają niesamowicie.
OdpowiedzUsuńŚwietny kierunek, bardzo oryginalne i piękne zestawienie kolorów ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Cudowna kolorystyka i wykonanie Tak trzymaj
OdpowiedzUsuńcoś absolutnie pięknego. Są bardzo oryginalne i intrygujące. Unikatowe!
OdpowiedzUsuń